-Ashley,co z tobą? -zapytał
-hmm? -zapytałam
-pytałem co z tobą? -powiedział
-a co ma być? -zapytałam
-jesteś jakaś nie obecna -powiedział
-wydaje ci się -powiedziałam i uśmiechnęłam się sztucznie
Resztę drogi siedzieliśmy cicho tylko czasem podśpiewując piosenki z radia.
Kiedy dojechaliśmy Selena i Spencer wyszły pierwsze,kiedy ja chciałam wyjść Zac mnie zatrzymał
-Miłego dnia,przyjechać po was za 2 godziny? -zapytał
-Dziękuję tobie również miłego dnia,nie wrócimy same -odpowiedziałam
-Dzięki,przyda Ci się to -powiedział wręczając mi trochę gotówki
-Dziękuję -powiedziałam przytulając go
-Nie ma za co,pa -powiedział
-Jest za co,pa -powiedziałam z uśmiechem po czym wysiadłam z samochodu
Zamknęłam drzwi samochodu i podeszłam do dziewczyn
-co tak długo? -zapytała Selena
-chciał pogadać -odpowiedziałam z uśmiechem
-chodźcie bo się spóźnimy -powiedziała uśmiechnięta Spencer po czym nas pociągnęła w strone szkoły
Jak weszłyśmy do szkoły od razu skierowałyśmy się na sale gimnastyczną gdzie odbywało się rozpoczęcie roku,na sali gimnastycznej stanęłam obok pewnego bardzo przystojnego chłopaka...
____________________________________________________________________________
Mam nadzieję,że prolog wam się podoba :) Liczę na szczere komentarze z Waszej strony! :)
Od razu mówię że jest to pierwsze moje opowiadanie i zapewne nie jest dobre ale mam nadzieje
,że w kolejnych rozdziałach pójdzie mi lepiej! xoxo